Co słychać w Towarzystwie Polonia-Kresy

Co słychać w Towarzystwie Polonia-Kresy

Towarzystwo Polonia-Kresy miało w sobotę w Opolu walne zebranie. Skorzystaliśmy z zaproszenia pani prezes Krystyny Rostockiej i nasz przedstawiciel był tam obecny.

Data publikacji:

Z Towarzystwem intensywnie współpracujemy od czasu wystawy „Kresy. Ocalone wspomnienia”, a teraz znajdujemy w nim szczególnie silne poparcie naszych poczynań zmierzających do powstania Muzeum Dziedzictwa i Kultury Kresów. Na zebraniu pani prezes złożyła sprawozdanie z działalności Towarzystwa w minionym roku, takiej jak na przykład pomoc materialna rodakom w Ukrainie, m.in. w Kamieńcu Podolskim, dwujęzyczne, polsko-ukraińskie wydanie poezji Maurycego Gosławskiego (na okładce którego widnieje reprodukcja „Madonny Ormiańskiej” Józefa Brandta, obrazu eksponowanego w naszym muzeum) czy organizacja Kaziuków, a następnie nakreśliła plany na najbliższą przyszłość. Była mowa o wystawie poświęconej Grupie Poetyckiej „Wołyń”, do której należały takie sławy i legendy literackie jak Zuzanna Ginczanka czy Józef Łobodowski. Twórcą wystawy jest pan profesor Lech Wojciech Szajdak, syn współzałożyciela Grupy „Wołyń”, poety Stefana Szajdaka. W tej chwili wystawa gości w Muzeum Regionalnym w Ostrzeszowie, w tym roku jeszcze powędruje do Nysy, a później... może my ją przyjmiemy? W kameralnym spotkaniu brał również udział zdalnie pan profesor Jerzy Hickiewicz, emerytowany profesor Politechniki Opolskiej, który łączy zainteresowania techniczne z historycznymi i zajmuje się biografiami wybitnych polskich inżynierów i wynalazców, szczególnie tych związanych z Kresami, ze Lwowem, autor publikacji „Polacy zasłużeni dla elektryki”. Na koniec pan Andrzej Skibniewski, znany nam ze swej książki „Rubinowa broszka. Lwowska historia w listach opisana” oraz tak samo zatytułowanej wystawy, którą gościliśmy przed laty w Muzeum, zaprezentował się od, nieznanej nam wcześniej, żeglarskiej strony – opowiedział, ilustrując to slajdami, o swoim ostatnim rejsie przez Ocean Atlantycki dżonką o pięknej nazwie „Anna Łucja 2”. I w taki sposób też można promować Polskę-Polonię za granicą i wzmacniać więzi Polaków rozsianych po całym świecie.

Galeria zdjęć

Dobrymi wiadomościami fajnie się dzielić z innymi!

Data publikacji:

Powodzenie!

Niepowodzenie!