Na stanowisku archeologicznym przy gmachu Gimnazjum Piastowskiego odsłaniany jest dawny Brzeg. Dosłownie! Im głębiej badacze kopią, tym dalej przenoszą się w czasie.
Spod kolejnych warstw ziemi wyłania się m.in. dawny bruk, elementy ceramiki, czy pozostałości istniejącej tu niegdyś zabudowy. Wśród nich są fundamenty domów profesorskich, które kiedyś stały na gimnazjalnym dziedzińcu.
Właśnie na ceglanej, szesnastowiecznej, podstawie tych domów odkryto osobliwy artefakt. Są to ślady po łapie jakiegoś zwierzęcia. Trudno nam dokładnie określić jakiego, ale być może jest to pamiątka po sławnym dogu angielskim - ukochanym psie księcia Jerzego II, który niegdyś zeskoczył z zamkowych krużganków.
Jak łapy zachowały się na cegle?
Dawniej glinę, z której wyrabiano cegły, formowano ręcznie, suszono i wypalano. Zdarzało się, że na wypalonej cegle zachowały się odciski palców rzemieślników, którzy ją tworzyli lub łap zwierząt, które mogły akurat po niej przejść, kiedy ta nie była jeszcze dość twarda. Właśnie w taki sposób powstał odkryty przez nas odcisk na cegle.
Trzeba przyznać, że to naprawdę urocza pamiątka sprzed stuleci.
Powodzenie!
Niepowodzenie!