Polska jak Gerwazy i Protazy

Polska jak Gerwazy i Protazy

A kim są ci starsi panowie – starsi panowie dwaj, którzy przybyli dziś w gości na wystawę „Malowane dzieje Polski”? Toż to Gerwazy i Protazy, zwaśnieni śmiertelnie i pogodzeni na koniec serdecznie – „«Tak, tak, mój Protazeńku» rzekł klucznik Gerwazy./ «Tak, tak, mój Gerwazeńku» rzekł woźny Protazy” – bohaterowie poematu epickiego Adama Mickiewicza „Pan Tadeusz”! Skąd oni tutaj i po co?

Data publikacji:

Obrazy te należą do zdeponowanej w naszym muzeum kolekcji rodziny Mroczkowskich. „Gerwazego” i „Protazego” namalował w 1874 roku Antoni Kozakiewicz (1841-1929). To była 40. rocznica powstania i pierwszego wydania tej epopei narodowej – przykład wydarzenia z dziedziny historii literatury o ogromnej sile oddziaływania, wykraczającego daleko poza tę dziedzinę i determinującego wiele innych spraw. W tym roku od tego wydarzenia mija lat 190. I to jest jeden z powodów, dla których te dwa portrety pojawiły się na sali wystawowej. Gerwazy z Protazym przyszli też po to, by odwiedzić swego twórcę – Wieszcza Adama, który na wystawie jest cały czas obecny, bowiem opodal z obrazu „Polonia” Jana Styki w romantycznej pozie spogląda w przeszłość i przyszłość narodu, szukając i odczytując znaki na niebie i ziemi, a także pozostawiając w swojej twórczości swoje znaki nam do odczytania w spadku. Nie należy tego traktować zbyt poważnie, oczywiście, patetycznie i koturnowo. Wystarczy, że „Pan Tadeusz” jest po prostu świetnie napisanym, genialnym utworem literackim „do czytania”, biblią ojczyzny-polszczyzny, baśnią pełną realizmu z pełnokrwistymi postaciami, z cudownym poczuciem humoru i ironicznym, zdystansowanym spojrzeniem na rzeczywistość, i z wymiarem filozoficznym, niebagatelnym, a często pomijanym czy niezauważanym, który inny wielki poeta Czesław Miłosz określił nazywając arcypoemat Mickiewicza „pieśnią o błogosławieństwach ziemi”.

 „Pan Tadeusz” to bez wątpienia arcydzieło, ale niezłe są też nasze obrazy i znakomicie pasują tematycznie oraz estetycznie do wystawy „Malowane dzieje Polski”, bowiem dzieje Polski to również dzieje polskiej literatury. Tak że zarówno Protazy, Ostatni Woźny Trybunału, uchwycony w momencie z Księgi VI, gdy „dobywa pozew, czyta głośno oświadczenie”, jak i Gerwazy Rębajło z Księgi V – „Wtem ciężka marzeniami na pierś spadła głowa,/ I tak usnął ostatni Klucznik Horeszkowa” – starsi panowie dwaj, symbolizujący odwieczny polski dualizm, przybierający wciąż nowe formy i szaty, będąc w malarskich wizjach Antoniego Kozakiewicza ilustracjami do „Pana Tadeusza” , jeszcze w antagonizmie, w apogeum kłótni, ilustrują zarazem polską historię i jakąś cząstkę polskiego charakteru, który – o czym wiedzieli już starożytni – jest losem tak ludzi, jak i narodów.

Galeria zdjęć

Dobrymi wiadomościami fajnie się dzielić z innymi!

Data publikacji:

Powodzenie!

Niepowodzenie!